
Było piękne lutowe popołudnie. Tata Łukaszka stał i patrzył jak chłodny wiatr delikatnie kołysze gałęziami drzew.
Obok stał jego kolega z pracy, Kubiak, który kłócił się z policjantem drogówki.
- ...to jest szczyt chamstwa, polowanie na ludzi, wyrok, wykonanie zlecenie na odstrzał zwykłego kierowcy, przemysł mandatożerny - argumentował spokojnie Kubiak.
- Czyli odmawia pan przyjęcia mandatu? - spytał policjant.
- Panie! Ale za co ten mandat? Za nieodśnieżenie auta?!
- A odśnieżył pan?
- Nie, bo nie ma śniegu!
Obok stał jego kolega z pracy, Kubiak, który kłócił się z policjantem drogówki.
- ...to jest szczyt chamstwa, polowanie na ludzi, wyrok, wykonanie zlecenie na odstrzał zwykłego kierowcy, przemysł mandatożerny - argumentował spokojnie Kubiak.
- Czyli odmawia pan przyjęcia mandatu? - spytał policjant.
- Panie! Ale za co ten mandat? Za nieodśnieżenie auta?!
- A odśnieżył pan?
- Nie, bo nie ma śniegu!
(8)