A może przewodnik duchowy i zwykły Hussein, którego rolą, poza maskaradą - "Jestem królem zwierząt" - jest potulnie słuchać?
Dobra, lepsze czy gorsze żarty, miejmy nadzieję, że to są żarty, na bok. Najważniejsze pytanie teraz brzmi - Czy amerykańscy żołnierze w bazie Incirlik staną się tym, czym pracownicy ambasady USA w Teheranie blisko 40 lat temu?
karlin - blog
Jak nazwać państwo, w którym jedna osoba jest w stanie, w miejscu lub w miejscach publicznych, w ciągu kilku, kilkunastu minut, a nawet paru godzin, wymordować nawet ponad 80 osób? Nie posługując się przy tym ciężarówkami wyładowanymi dynamitem lub pasażerskimi samolotami.
Pięć lat temu, w wypadku Breivika, można jeszcze było mówić o szoku i zaskoczeniu, ale dzisiaj, we Francji? W kraju, w którym od wielu miesięcy obowiązuje stan wyjątkowy?
Dziwne, prawda?
Jedna osoba, jedna ciężarówka, jeden kałach i ponad 80 trupów.
Najpierw trzeba było dojrzeć do postawy w świecie polityki normalnej, ale ponieważ w Polsce od dziesięcioleci, czy nawet dłużej, nic nie jest normalne, dla niektórych w kraju nad Wisłą niemal szokującej.
Zawsze na pierwszym miejscu jest interes mojego kraju.
Nie "za waszą i naszą", nie "brońmy Europy, to nas przytuli, lub USA, to nas obronią", nie "wyklęci i słabi powstańcie pospołu", ale po prostu - dobre jest to, co jest dobre dla Polski. Kropka.
Od wczoraj hitem Internetu są, sportretowane przez zdjęcia i filmy, mordercze wysiłki Donalda Tuska, aby w trakcie przygotowań do zbiorowego portretu na szczycie NATO, ukryć w symulacji niewiedzy oraz błazeńskich wygłupów, skrajne przerażenie wyznaczonym mu na tym zdjęciu miejscu, obok Prezydenta Andrzeja Dudy.
Bo do tego się owo ultimatum sprowadza. Właściwie wszyscy, poza gronem samozwańczych "wtajemniczonych", wybierających sobie na drodze ukrytych, przekupnych mechanizmów tych, którzy naprawdę rządzą i będą rządzić, mają z ich wyobrażeń, a dokładniej urojeń o Unii po prostu wypierdalać.
To może jednak lepiej trzymać się rzeczywistości i wypierdalać naprawdę?
Wielce prawdopodobne, że za Brytyjczykami pójdą następni. Jeśli tak ma się stać, to oby jak najprędzej. Kłamstwo i samooszukiwanie się są zawsze fundamentem klęski, a początkiem zwycięstwa może być jedynie prawda. Tak jak amputacja koniecznym wstępem do leczenia.
Bajka o Europie, wymyślona przez fantastów, ideologów i fanatyków dla "nowego, dobrego człowieka", a zrealizowana przez biurokratów, cwaniaków i złodziei dla tych z największymi maczugami, właśnie się skończyła.
I znowu wszyscy, którzy zachowali resztki zdrowego rozsądku, a więc na pewno nie ktoś taki, jak Obama, zastanawiają się, jak o to, co się stało w Orlando, oskarżyć coś najwygodniejszego do oskarżenia, czyli polityczną poprawność.
Bez sensu. To jest bowiem nie tylko walka z narzędziem, ale dowód niebezpiecznego lenistwa umysłowego, bowiem inteligentniejsi zdają sobie chyba sprawę, że atakowanie takiego fantomu niesie w sobie o wiele mniej pożytku, niż przywoływanie Prokotołów Mędrców Syjonu.
Najpierw Moody`s zagrała nie całkiem "In the mood" polskiego jurgieltnictwa.
Teraz z kolei, ktoś chyba wytłumaczył brukselskim kałmukom, że "skomentowanie" wyników wyborów w Austrii atakiem na "niegrzeczną" Polskę może się okazać rzeczywiście austriackim gadaniem, połączonym z dalszym rozwalaniem ogrodzenia przez stado baranów w drogich gajerach, którzy wierzą, że wilki to my.
Szkoda.
No nie obniżyły. Świnie.
A przecież każdy, kto widział film "The Big Short" wie, że jak stwierdziła w nim członkini kierownictwa "Standars&Poor`s", oni muszą dawać bankom takie rajtingi, jakie te banki chcą, bo inaczej bank pójdzie do konkurencji. Owa Pani nosiła także ciemne okulary, jak Zbyszek Cybulski u Wajdaka, "bo coraz gorzej widzi".
Czy sprawa korupcji w Sądzie Najwyższym powróci?
Na razie - w całości umorzona przez prokuraturę. Ostatnia decyzja na parę dni przed przejęciem funkcji PG przez Zbigniewa Ziobro.
Ale...
Strony
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- …
- następna ›
- ostatnia »