
Choć radości z wyboru Andrzeja Dudy na urząd Prezydenta RP byle kto mi nie zmąci, choć w imię odzyskiwania poczucia wspólnoty przyłączam się do przestrzegających przed tanim tryumfalizmem, choć byłem i jestem zwolennikiem zasady, że nie należy kopać leżącego – nie mogę oprzeć się wrażeniu, że to leżący bierze się za kopanie i podgryzanie kostek.