Everyman - blog

 |  Written by Everyman  |  10

Kurz opadł, fanfary umilkły, szampana już nie ma …

Podsłuchana rozmowa w sklepie: - I co, byłaś na wyborach? - Byłam, na Hankę głosowałam. A ty, na Sasina? - No, nie! On jakiś taki, niewyraźny jakiś …

Głębia tej rozmowy w zestawieniu z przenikliwością komentatorów głoszących pyrrusowe zwycięstwo PiS daje do myślenia. Sam nie wiem do czego się skłaniać: martwić się, czy cieszyć, że jeszcze nie teraz, ale że już blisko i czy Łomża nam zastąpi Radom.

5
5 (10)
 |  Written by Everyman  |  15

Nieoceniona dr Fedyszak-Radziejowska w wielu swoich pracach posługuje się zestawieniem: demos i elity. W książce „Przemyśleć Polskę” stawia odważną tezę tak pisząc o wyborach 89:

4.75
4.8 (8)
 |  Written by Everyman  |  5

Czuję się trochę jak zestresowana gimnazjalistka przed klasówką z historii. - A z czego ta klasówka, Agata? Z bitew … No i co? Dasz przecież radę … Nie dam! Za dużo tego. To jakaś masakra – oni się bez przerwy tłukli …

Treść tej rozmowy przypomniała mi się kiedy napisałem tuż po ogłoszeniu w niedzielę wyników sondażu Ipsos, że porażka PO przypomina wynik bitwy pod Waterloo. Dziś, kilka dni później już sam nie wiem – pod Waterloo to było, czy może pod Lenino?

5
5 (7)
 |  Written by Everyman  |  15

Niewielu pamięta, więc przypomnę: pierwsze strajki w Świdniku zaczęły się od protestów zbuntowanej załogi, dla której zabrakło kiełbasy w stołówce zakładowej. Kto dziś pamięta o kiełbasie? Kto bez pobłażliwego uśmiechu jest w stanie wyrecytować postulaty pierwszej Solidarności? To przecież nie było najważniejsze - ważna była moc!

5
5 (8)
 |  Written by Everyman  |  2

Zielono się zrobiło w listopadzie. Zielona wyspa zmienia się w staw zielony, jakby pokryty rzęsą.
Że co? Że woda cuchnie? No, cuchnie - i co z tego?
Niech żyje Piechociński! …

Pani Kasia nie wzięła udziału w wyborach ...

5
5 (4)
 |  Written by Everyman  |  11

Nie przebrzmiały jeszcze okrzyki radości i westchnienia zażenowania po wyborach, gdy tłumy ekspertów ruszyły do kamer i klawiatur wszystko nam wytłumaczyć. Powtarzam: wszystko!

Już wiem nareszcie co trzeba zrobić, żeby wybory wygrać, wygrywając przegrać, przegrywając zostać zwycięzcą i uzyskać całkiem przyzwoity wynik, choćby był najmarniejszy.

5
5 (3)
 |  Written by Everyman  |  10

Wyłącznie skłonność do zabawy słowem wstrzymuje mnie przed zmianą tytułu tego wpisu. No bo jakże nazwać można burzą ten jazgot w mediach, który poprzedzał wyczekiwaną przez wszystkich ciszę wyborczą!

Chyba, że przyjrzymy się skutkom: zgliszcza i ruiny mediów spowite smrodliwym dymem nachalnej propagandy, pośród których snują się jak zombie kreatury jeszcze do niedawna aspirujące do miana dziennikarzy.

5
5 (5)
 |  Written by Everyman  |  4

W przeddzień 11 listopada co rok słyszę w mediach utyskiwania zapraszanych tam gości na niewydarzonych Polaków, którzy nie dość że podzieleni, to jeszcze nie potrafią się cieszyć. Ci goście zazwyczaj deklarują przynależność do wynikłej z podziału tej właściwej strony, zdolnej i skłonnej zarazem do okazywania stosownej radości.

Chcąc nie chcąc, wciśnięty w buty szpetnie wyalienowanego ponuraka, chciałbym kilka słów napisać na swoją obronę.

5
5 (8)
 |  Written by Everyman  |  0

Od dłuższego czasu uśmiechnięta pomarańczowa mordka z logo PO źle mi się kojarzy, ale od niedawna wiem przynajmniej z czym. Kojarzy mi się z tym słynnym klaunem, który zamiast bawić, straszy i który zaczyna mi się śnić po nocach.

5
5 (4)
 |  Written by Everyman  |  0

Kiedyś, dawno temu, przy mojej ulicy stanął supermarket. Stoi do dzisiaj, ale – po kolejnych zmianach – dziś nazywa się TESCO, a wtedy – HIT. Ówczesny niemiecki właściciel uznał za stosowne umieścić przy kasach lustra, w których panie kasjerki mogły dostrzec czy cwanym Polaczkom nie zapodział się koszu jakiś trefny kefir, a wszystkich widniejący nad kasami napis „Kradzież będzie karana” pouczał co się stanie, gdyby się zapodział. Mój prywatny bojkot zdał się na nic, bo wkrótce okoliczne lokalne sklepiki padły i – chcąc nie chcąc – wróciłem do HIT-u.

5
5 (4)

Strony