Nie bądźmy naiwni.
To, co teraz, w najgorętszym okresie kampanii wyborczej, tak się nam rzuca w oczy, było obecne w mediach służących III RP już od dawna. Nowoczesna, długofalowa propaganda to także umiejętna i starannie dawkowana krytyka swoich idoli, a nawet mecenasów.
karlin - blog
I nagle, fala wspomnień.
Młodzieńczy Nikita Michałkow, przyjaciel Władimira w roli głównej. 1963 r., więc premiery nie udało się obejrzeć, ale tyle razy go potem, w kinach i telewizji grano, że nie sposób zapomnieć.
Inny świat, zgoda, bezpieczeństwo.
Ech, młodość, łza się w oku kręci.
Jest najnowszy sondaż preferencji partyjnych. Wygrywa w nim Prawo i Sprawiedliwość z poparciem 35 proc., druga jest Platforma, na którą chce głosować 28 proc. wyborców.
Po raz pierwszy więc od wielu, wielu miesięcy PIS jest nie tylko na czele sondażu, ale prowadzi w nim bardzo wyraźnie.
Tym bardziej, że w badaniu, przeprowadzonym przez TNS Polska nie uwzględniono partii Pawła Kukiza, która ma wystartować w wyborach do parlamentu. Gdyby to zrobiono, wynik Platformy Obywatelskiej byłby z pewnością jeszcze gorszy.
No nie, jednak nie potrafię tego pojąć. Dlaczego pozwala się Komorowskiemu robić to, co w tej kampanii robi. Dlaczego, mimo wszystko, to co już zrobi, nagłaśnia?
Ja wiem, demencja, deprawacja władzą, i tak dalej. Ale on był taki już 5 lat temu, a jednak wtedy, poza jedną, ostatnią debatą z Jarosławem Kaczyńskim, chroniono tę perłę w służbowej koronie jak oko w trójkącie publicznym. I teraz mogłoby być podobnie. Ale mimo pozornych prób, nie ma w tym żadnej konsekwencji.
"Idol młodych", czyli Paweł Kukiz - 52 lata.
"Zawierzenie moherowej babci", czyli Andrzej Duda - 42 lata.
I kto tu ma prawdziwą wiosnę z nadzieją w głowie, a komu się jedynie marzy zdziecinniały powrót ze szpadlem do piaskownicy, w której czarnoksięskie sztuczki zatrzymały w czasie najbardziej znienawidzionych kumpli z przedszkola?
Proponuję zbrojącym się w szpadle, aby wrócili do tak podobno przez nich uwielbianego Gombrowicza.
Bronek nie tylko może, ale Bronek wręcz jest antysystemowy.
Nikt w takim stopniu jak on, od 2007 roku nie zrobił Systemowi wbrew, nie zszargał mu opinii, nie ośmieszył i nie kopnął w tyłek, usiłując strzelić z przewrotki do własnej, czyli Systemu bramki.
Bez jego wysiłków i dokonań zbuntowani, zmieleni, zniesmaczeni i antysystemowo rozjuszeni prawdopodobnie w ogóle by nie wiedzieli, że ktoś taki, jak Paweł Kukiz istnieje i jest dla nich najlepszym wyborem.
To co się dzisiaj zdarzyło można porównać do wywolania zwarcia w głównym, belwederskim bezpieczniku, wybicia okna w zamku dyktatora, czy podrzucenia mu na stół ryby owiniętej w "Gazetę Wyborczą".
Natomiast od dzisiaj rozpoczyna się być może 14 najważniejszych dni dla Polski w ostatnich latach.
A potem, jak Bóg da, kilka coraz ważniejszych miesięcy i lat.
Czyli - "Je...ć Ogłupionych Wyborców".
Z kim jeszcze Paweł Kukiz ma tajne ugody i porozumienia, i kiedy się o nich dowiemy? W zasadzie pytanie banalne, typowe dla ogromnej większości indywiduów, krążących po polskiej scenie poltycznej. Jednak Kukiz postanowił ostatnio sam o wszystkim poopowiadać.
Czyżby uświadomił sobie, że się jednak na polityka nie nadaje? Nie wiadomo, ale dzięki jego wysiłkom mamy w tej, dość nudnej, łagodnie oświetlanej przez popsuty żyrandol, kampanii wyborczej, drobne atrakcje.
W Archikatedrze św. Jana w Warszawie odprawiono pod przewodnictwem kardynała Nycza, mszę pogrzebową Władysława Bartoszewskiego. Mszę, przed obliczem wladców obecnej Polski, koncelebrowało wielu księży, w tym ksiądz Lemański, który od stycznia tego roku decyzją swojego biskupa, z diecezji warszawsko-praskiej, potwierdzoną przez Watykan, jest suspendowany.
Czyli nie może nosić stroju duchownego, ani wykonywać żadnych aktów wynikających z władzy święceń, czyli np. koncelebrować mszy.
Strony
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- …
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- następna ›
- ostatnia »