
Odkąd opinia publiczna żyje znów sprawą Bolka, próbuje się, również po prawej stronie, tworzyć fałszywe analogie. Wcześniej zestawiano sytuację Wałęsy z sytuacją prof. Kieżuna, od dziś zaś również z historią Jerzego Zelnika. Moim zdaniem zarówno jedno i drugie porównanie jest kompletnie nie na miejscu.
(2)